W niedzielę Lodzia skończył swoje partie. Od poniedziałku ruszyliśmy więc z basem. Pierwszy dzień nagrań polegał przede wszystkim na dobraniu odpowiedniej barwy instrumentu, tak aby sygnał basu dobrze "kleił" się z gitarami. Spędziliśmy nad tym kilka godzin, co chwila kręcąc gałami i kombinując z ustawieniami mikrofonów. Właściwe nagrania ruszają dziś, relacja z dzisiejszego dnia najprawdopodobniej pod wieczór.
Stay heavy!
Fons
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dalibyście jakieś mięcho na pożarcie.. Choćby jakieś próbki, odrzuty czy cokolwiek.. :)
OdpowiedzUsuńCo do basu, mam nadzieję, że będzie dużo wyraźniejszy i ciekawszy od tego na ostatnim wydawnictwie. Powodzenia tam! :)