poniedziałek, 19 października 2009

Dzień 33

PIĄTEK

Tego dnia dużo piłem w studiu i dużo gadaliśmy z Marchewą na tematy różnorakie. Przypadkiem odkryłem, że Marchewa jest fanem nowej fali australijskiej alternatywy - Karnivool, Dead Letter Circus, Melodyssey - łał, porządnie u mnie tym zapunktował:-) Nagrałem calutki wokal do "Jagody". Ten utwór będzie otwierał płytę "Flaki z Olejem". Wiejsko-punkowo-zadziorny hit:-) Zmieniłem nieco melodię w refrenie, gdyż stwierdziłem, że ta stara jest mało emocjonująca. Potem wzięliśmy się za "Dobranockę", ostatni numer na płycie. Nagrałem do niego wszystkie melodyjne wokale (pozostawiając charczące, diaboliczne zwrotki na później), ale nie zdążyliśmy ich przesłuchać. Poza tym pod koniec sesji miałem lekko rozedrgany głos, co w weekend przerodziło się w tzw. przeziębienie. W sobotę nie nagrywaliśmy bo miałem inną robotę, w poniedziałek z kolei Marchewa musiał zostać z dzieckiem w domu, także do nagrań wracamy jutro. W momencie gdy to piszę mam zasmarkany nos i bolące gardło, więc ciekaw jestem co ja z siebie wycisnę za kilkanaście godzin:-)

Hej Ho
Zewsząd napiera zło
W misia przebiera się
By dopaść cię

flaki uber alles,
zeneko kupatasko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz