W poniedziałek dostałem tel. od Marchewy, ze zaczniemy nagrywac gitary 01.09.2009 - niestety z ‘powodow rodzinnych’ do spotkania nie doszło, a nagrywanie naturalnie przesunelismy na nastepny dzien, tj. na srode 02.09.2009.
SRODA
Sroda zapowiadała sie bardzo milo. Tego dnia wyszedłem z pracy z lekką nutą podniecenia na mysl o zbizajacym sie nagraniu. Wsiadłem wiec w samochod i umowiłem sie z Marchewa pod salą prob, w celu zapakowania sprzetu i przewiezienia go do studia. Na miejscu zdalismy sobie sprawe, ze ani ja, ani Marchewa, ani nikt po za Hipolitem nie posiada klucza do sali. Zeby było smieszniej, Hipolit wyjebał gdzies na wyjazd integracyjny i nie bylo z nim kontaktu... Nawet Witalis Witasroka - 'wlasciciel sali' :-) byl na jakiejs imprezie... BTW przyjechał jeszcze Fons, który chciał nas odwiedzic w studio. Niestety finałem tego spotkania było tylko pocałowanie klamki. Spotkanie przełożyliśmy na czwartek i z lekką nutą wkurwienia wrociliśmy do domu…
CZWARTEK
W czwartek udało mi się skontaktowac z Witalisem, który obiecał użyczyć swojego klucza. Tego dnia nic mnie nie podniecało, cały czas czułem ze cos się znowu spierdoli… Na szczescie w sali grał akurat inny zespol, wiec mogliśmy spokojnie zapakowac sprzet i przewiesc do studia.
W studio zaczeliśmy naturalnie od podlaczenia pieca, paczki itp. Spedzilismy troche czasu nad ‘ukręceniem’ odpowiedniego brzmienia. Efekt jest zadowalajacy. Nie jest to czyste heavy. Wiecej tu hardrock’a, młodzieńczego buntu, ‘chłopackiego’ troche punkowego grania :-)
Jednocześnie brzmienie dosc selektywne i nawet w riffach bardziej metalowych sprawdza się bardzo dobrze.
Zaczelismy nagrywanie od Zupy Kalafiorowej, nastepnie Wampirzycy. Zrobiliśmy troche jednego i drugiego. Potem pojechałem do pewnego warszawskiego klubu spotkac się z Zenkiem, który wrócił własnie z urlopu i miałem niesamowita ochotę się z nim wyściskać :-)
PIĄTEK
Zaczeliśmy nagrywac o 18:00. Tego dnia odwiedzil nas Lesio z Fonsem. Zaczalem nagrywac kolejny kawalek – Czolg.
SOBOTA
Zaczeliśmy po 12:00. Nagrywałem wspomniane wczesniej kawalki na grugi kanał oraz wzięliśmy się na kolejny kawalek – Klaun.
Nastepny dzien nagran to poniedziałek 07.09.2009. Może tym razem uda mi sie we wtorek zdac relacje z tego dnia.
Przepraszam Was za opoznienie.
Pozdrawiam,
Lodzia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No tak... żona wyjechała i w czwartek Lodzie nic juz nie podniecało ;) :P
OdpowiedzUsuń