Wreszcie nadszedł dzień, w którym to mogłem wypieścić swoje wiosło w studio do granic możliwości.I od razu zaowocowało to pobiciem dosyć wyśrubowanego rekordu Lodzi w ilości podejść do nagrania śladu. Zatem mogę pochwalić się 299 podejściami przy nagrywaniu "Mord". Oczywiście taki wyczyn wymaga nieco czasu, więc tego dnia nagrałem tylko ten numer.
Dziś kolejny dzień zmagań na studyjnym froncie. Może nagram kliny, a może jakieś solo... zobaczymy...
Pozdrawiam,
Leszek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz