Poniedziałek. Myślelismy, że będzie gładko, a nagraliśmy tylko zwrotki do "Budy..." Ale za to popracowaliśmy nad aranżem i teraz numer brzmi o wiele lepiej.
Pozdrawiam,
Leszek.
środa, 30 września 2009
Dzień 19
Z lekkim opóźnieniem. Tego dnia skupiliśmy sie głównie na solówkach i innych melodyjkach. Nagraliśmy końcowe solo do "Mord" i wszystkie dogrywki z outrem w "Budzie". Nie pamiętam już czy nagraliśmy coś jeszcze. Lodzia, Ty nagrywałeś coś w sobotę, 26.09?
Przyjechał też do nas Zenio. Przywiózł nowe strunki, żeby zmienić przed nagrywaniem klinów.
Pozdrawiam,
Leszek.
Przyjechał też do nas Zenio. Przywiózł nowe strunki, żeby zmienić przed nagrywaniem klinów.
Pozdrawiam,
Leszek.
piątek, 25 września 2009
Dzień 18
Nagrania tego wieczoru upłynęły w miłej i humorystycznej atmosferze ( jak zwykle z resztą ;-). Rozpoczęliśmy od zamykania Wampirzycy. Najpierw nagrałem melodie do bridża, które wcześniej poćwiczyłem sobie w domciu, a potem Lodzia dograł melodyjki na końcu utworu. Tak więc kolejny kawałek mamy z głowy. Potem Lodzia nagrał "harmonię" w chmurkach .Następnie poprawił swój tapping w czołgu. Dociągnął go do granic perfekcji. Brawo Lodzia!!!! Ja natomiast wstawiłem w końcowce jakieś chore dźwięki. Były tak chore, że zakończyły się zatrzymaniem akcji serca. Tak powstało spontanicznie zakończenie utworu. Ciekawe co Zenek na to ;-) W międzczasie wpadł do nas Hipolit, ale wypił piwko i poszedł spać ;-) Na koniec zabralismy się za Budę dla Azorka. Nagrałem melodyjki i Wariat-solo na zakończeniu. Do nagrania w Budzie została harmonia. Dziś od tego rozpoczniemy.
Pozdrawiam,
Leszek.
Pozdrawiam,
Leszek.
wtorek, 22 września 2009
Dzień 17
Dziś będzie w wielkim skrócie.
21.09.2009 Nagrywaliśmy na zmianę z Lodzią. Skończyliśmy wszystkie gitary w Klaunie i Jagodzie. Wzięliśmy się za Wampirzycę, ale nie nagraliśmy jej do końca. tego dnia odwiedzili nas Zenio z zoną Zofią i Hipolit. Następny dzień nagrywania we czwartek.
Pozdrawiam,
Leszek.
21.09.2009 Nagrywaliśmy na zmianę z Lodzią. Skończyliśmy wszystkie gitary w Klaunie i Jagodzie. Wzięliśmy się za Wampirzycę, ale nie nagraliśmy jej do końca. tego dnia odwiedzili nas Zenio z zoną Zofią i Hipolit. Następny dzień nagrywania we czwartek.
Pozdrawiam,
Leszek.
poniedziałek, 21 września 2009
Dzień 16
Na wstępie chciałbym dopowiedzieć, że 17.09 wspierał mnie w studio Lodzia oczywiście. W piątek zrobiliśmy sobie dzień wolny. W sobotę przyjechałem już sam. Sesja przebiegała miło i sympatycznie. Obfitowała rownież w ekstramalne doznania, gdyż Marchewa pociął mnie.... tzn. moje ślady niemiłosiernie ;-) Udało się jednak zakończyć wszystkie partie gitarowe w Margarynie!!! Nagrałem też wszystke swoje partie w Klaunie. W Zupie Kalafiorowej brakuje już tylko klinów do nagrania. Na deser zostawiłem sobie solówkę w Jagodzie. W trakcie jej nagrywania przyjechał do nas Hipolit. Tak to, w krótkim streszczeniu, minął kolejny dzień wyciskania Flaków.
Pozdrawiam,
Leszek.
Pozdrawiam,
Leszek.
piątek, 18 września 2009
Dzień 15
Wreszcie nadszedł dzień, w którym to mogłem wypieścić swoje wiosło w studio do granic możliwości.I od razu zaowocowało to pobiciem dosyć wyśrubowanego rekordu Lodzi w ilości podejść do nagrania śladu. Zatem mogę pochwalić się 299 podejściami przy nagrywaniu "Mord". Oczywiście taki wyczyn wymaga nieco czasu, więc tego dnia nagrałem tylko ten numer.
Dziś kolejny dzień zmagań na studyjnym froncie. Może nagram kliny, a może jakieś solo... zobaczymy...
Pozdrawiam,
Leszek.
Dziś kolejny dzień zmagań na studyjnym froncie. Może nagram kliny, a może jakieś solo... zobaczymy...
Pozdrawiam,
Leszek.
czwartek, 17 września 2009
Dzien 13 + 14
W poniedziałek 14,09,2009 pojechalismy rezem z Leszkiem do studia. Ja konczyłem mocne partie w utworze Margaryna, nastepnie Lesio dogrywał partie łagodne refrenu. Poszukalismy brzmienia Leszkowej gitary, brzmi roznie na roznych piecach, na mojej głowie bardziej heavy, na glowie Lesia - hardrock.
We wtorek byłem sam. Wrocilismy z Marchewa do utworu Czołg, gdzie dograłem bridge'a (tapping). Osobiscie bardzo bałem sie tego fragmentu, metoda tapping zwykle nie gram (to bardziej Lesia styl :-), ale o dziwo nie meczyłem sie z tym jakos bardzo (o wiele bardziej zmeczyłem sie nagrywajac podklad pod solo w Jagodzie...) Udało sie jeszcze wrocic do kawałka Zamkniete Głowki i dograc takie smaczki jak sprzezenia gitar na intro kawalka.
I w sumie tyle. Sroda była wolna od nagran, za chwile jade z Lesiem nagrywac dalej cleany. Od jutra to chyba juz Lesio powinien prowadzic bloga :-))
Dziekuje i pozdrawiam,
Lodzia.
We wtorek byłem sam. Wrocilismy z Marchewa do utworu Czołg, gdzie dograłem bridge'a (tapping). Osobiscie bardzo bałem sie tego fragmentu, metoda tapping zwykle nie gram (to bardziej Lesia styl :-), ale o dziwo nie meczyłem sie z tym jakos bardzo (o wiele bardziej zmeczyłem sie nagrywajac podklad pod solo w Jagodzie...) Udało sie jeszcze wrocic do kawałka Zamkniete Głowki i dograc takie smaczki jak sprzezenia gitar na intro kawalka.
I w sumie tyle. Sroda była wolna od nagran, za chwile jade z Lesiem nagrywac dalej cleany. Od jutra to chyba juz Lesio powinien prowadzic bloga :-))
Dziekuje i pozdrawiam,
Lodzia.
poniedziałek, 14 września 2009
Dzien 9 + 10 + 11 + 12
W nawiazaniu do dnia 8ego, chciałbym jeszcze zaznaczyc, ze przyjechalem do studia z moim kumplem Piotrem. Odwiedzili nas takze Fons z Hipolitem.
Dzien 9
wtorek 08.09.2009 - tego dnia bylem sam z Marchewa podczas nagran. Podjelismy sie kolejnej proby nagrania bridge'a do utworu Zupa Kalafiorowa. Sam utwor ma troche ducha punk/rocka, a przejscie... hmmm... to chyba najtrudniejszy element do zagrania z całej płyty. Trudnosc sprawia szybkie tempo oraz kostkowanie po roznych strunach. Po wielu podejsciach jakos to nagrałem i ciesze sie ze mam to juz za soba. Zrobilismy przymiarke do utworu Mordy jednak odpuscilem sobie zostawiajac partie Leszkowi. Przy okazji doszlismy z Marchewa do wniosku, ze utwor ma chyba troszeczke za wolne tempo... Czas przestoic sie na klasyczny stroj do E. Kolejna do golenia była Koza.
Koza to krotki kawałek, wiec poszło szybko i sprawnie. Aha, pamietajcie ze w pierwszej kolejnosci nagrywam tzw. 'ogień z dupy'. Wszystkie clean'y i inne łagodnie partie beda dogrywane pozniej.
Dzien 10
sroda 09.09.09 - tego dnia Lesio przyjechał w odwiedziny z żona! Adunia jest w stanie błogosławionym i spodziewa sie juz niedługo małego Lesia hehe. Chwile pozniej dołaczył do nas jeszcze Zenio z Olusia. To pierwsza wizyta Zenka od rozpoczecia nagran. Ja nagrywałem 'Dobranocke' oraz 'Bude dla Azora'.
Dzien 11
czwartek 10.09.2009 - tego dnia przyjechałem do studia z Renatka i przyszłym szwagrem Wackiem ;-)) Wacek zasypywał pytaniami Marchewe, ja natomiast starałem sie przerywac im rozmowy i leciec dalej z materiałem. Tego dnia konczyłem 'Bude dla Azora' i zaczelismy nagrywac 'Jagode' - czyli kolejny murowany hit na listach przebojow :-)) Postanowilismy, ze piatek zrobimy sobie wolny od nagran i zaczniemy dalej w sobote.
Dzien 12
sobota 12.09.2009. Żałuje ze nie poinformałem o dniu wolnym Leszka, ktory własnie w piatek pojechał do studia i nikogo nie zastał :-] Tymczasem nagrania w sobote zaczelismy wczesniej niz zwykle bo od 12:00 do 19:00. W tygodniu nagrywam od 18:00 do 22:00. Ciag dalszy zmagan nad 'Jagoda'. Niesamowite ile czasu meczylem sie z motywem pod solowke Leszka. Ogolnie do całego kawałka było ponad 200 podejsc...
Przyjechał Zenio, ktory pozyczył 5dych i zamowil pizze. Udało sie jeszcze nagrac 'Chmurki' oraz 'Margaryne' do polowy. Kolejny dzien nagran w poniedzialek 14.09.2009. Planuje skonczyc Margaryne i wrocic do kawalka Czołg. Powoli finalizujemy 'ogien z dupy'. Jeszcze w tym tygodniu powinnismy sie wziasc za cleany / czyli Leszek is in the house, yo!
Pozdrawiam,
Wasza Lodzia
Dzien 9
wtorek 08.09.2009 - tego dnia bylem sam z Marchewa podczas nagran. Podjelismy sie kolejnej proby nagrania bridge'a do utworu Zupa Kalafiorowa. Sam utwor ma troche ducha punk/rocka, a przejscie... hmmm... to chyba najtrudniejszy element do zagrania z całej płyty. Trudnosc sprawia szybkie tempo oraz kostkowanie po roznych strunach. Po wielu podejsciach jakos to nagrałem i ciesze sie ze mam to juz za soba. Zrobilismy przymiarke do utworu Mordy jednak odpuscilem sobie zostawiajac partie Leszkowi. Przy okazji doszlismy z Marchewa do wniosku, ze utwor ma chyba troszeczke za wolne tempo... Czas przestoic sie na klasyczny stroj do E. Kolejna do golenia była Koza.
Koza to krotki kawałek, wiec poszło szybko i sprawnie. Aha, pamietajcie ze w pierwszej kolejnosci nagrywam tzw. 'ogień z dupy'. Wszystkie clean'y i inne łagodnie partie beda dogrywane pozniej.
Dzien 10
sroda 09.09.09 - tego dnia Lesio przyjechał w odwiedziny z żona! Adunia jest w stanie błogosławionym i spodziewa sie juz niedługo małego Lesia hehe. Chwile pozniej dołaczył do nas jeszcze Zenio z Olusia. To pierwsza wizyta Zenka od rozpoczecia nagran. Ja nagrywałem 'Dobranocke' oraz 'Bude dla Azora'.
Dzien 11
czwartek 10.09.2009 - tego dnia przyjechałem do studia z Renatka i przyszłym szwagrem Wackiem ;-)) Wacek zasypywał pytaniami Marchewe, ja natomiast starałem sie przerywac im rozmowy i leciec dalej z materiałem. Tego dnia konczyłem 'Bude dla Azora' i zaczelismy nagrywac 'Jagode' - czyli kolejny murowany hit na listach przebojow :-)) Postanowilismy, ze piatek zrobimy sobie wolny od nagran i zaczniemy dalej w sobote.
Dzien 12
sobota 12.09.2009. Żałuje ze nie poinformałem o dniu wolnym Leszka, ktory własnie w piatek pojechał do studia i nikogo nie zastał :-] Tymczasem nagrania w sobote zaczelismy wczesniej niz zwykle bo od 12:00 do 19:00. W tygodniu nagrywam od 18:00 do 22:00. Ciag dalszy zmagan nad 'Jagoda'. Niesamowite ile czasu meczylem sie z motywem pod solowke Leszka. Ogolnie do całego kawałka było ponad 200 podejsc...
Przyjechał Zenio, ktory pozyczył 5dych i zamowil pizze. Udało sie jeszcze nagrac 'Chmurki' oraz 'Margaryne' do polowy. Kolejny dzien nagran w poniedzialek 14.09.2009. Planuje skonczyc Margaryne i wrocic do kawalka Czołg. Powoli finalizujemy 'ogien z dupy'. Jeszcze w tym tygodniu powinnismy sie wziasc za cleany / czyli Leszek is in the house, yo!
Pozdrawiam,
Wasza Lodzia
wtorek, 8 września 2009
poniedziałek, 7 września 2009
Dzien 5 + 6 + 7
W poniedziałek dostałem tel. od Marchewy, ze zaczniemy nagrywac gitary 01.09.2009 - niestety z ‘powodow rodzinnych’ do spotkania nie doszło, a nagrywanie naturalnie przesunelismy na nastepny dzien, tj. na srode 02.09.2009.
SRODA
Sroda zapowiadała sie bardzo milo. Tego dnia wyszedłem z pracy z lekką nutą podniecenia na mysl o zbizajacym sie nagraniu. Wsiadłem wiec w samochod i umowiłem sie z Marchewa pod salą prob, w celu zapakowania sprzetu i przewiezienia go do studia. Na miejscu zdalismy sobie sprawe, ze ani ja, ani Marchewa, ani nikt po za Hipolitem nie posiada klucza do sali. Zeby było smieszniej, Hipolit wyjebał gdzies na wyjazd integracyjny i nie bylo z nim kontaktu... Nawet Witalis Witasroka - 'wlasciciel sali' :-) byl na jakiejs imprezie... BTW przyjechał jeszcze Fons, który chciał nas odwiedzic w studio. Niestety finałem tego spotkania było tylko pocałowanie klamki. Spotkanie przełożyliśmy na czwartek i z lekką nutą wkurwienia wrociliśmy do domu…
CZWARTEK
W czwartek udało mi się skontaktowac z Witalisem, który obiecał użyczyć swojego klucza. Tego dnia nic mnie nie podniecało, cały czas czułem ze cos się znowu spierdoli… Na szczescie w sali grał akurat inny zespol, wiec mogliśmy spokojnie zapakowac sprzet i przewiesc do studia.
W studio zaczeliśmy naturalnie od podlaczenia pieca, paczki itp. Spedzilismy troche czasu nad ‘ukręceniem’ odpowiedniego brzmienia. Efekt jest zadowalajacy. Nie jest to czyste heavy. Wiecej tu hardrock’a, młodzieńczego buntu, ‘chłopackiego’ troche punkowego grania :-)
Jednocześnie brzmienie dosc selektywne i nawet w riffach bardziej metalowych sprawdza się bardzo dobrze.
Zaczelismy nagrywanie od Zupy Kalafiorowej, nastepnie Wampirzycy. Zrobiliśmy troche jednego i drugiego. Potem pojechałem do pewnego warszawskiego klubu spotkac się z Zenkiem, który wrócił własnie z urlopu i miałem niesamowita ochotę się z nim wyściskać :-)
PIĄTEK
Zaczeliśmy nagrywac o 18:00. Tego dnia odwiedzil nas Lesio z Fonsem. Zaczalem nagrywac kolejny kawalek – Czolg.
SOBOTA
Zaczeliśmy po 12:00. Nagrywałem wspomniane wczesniej kawalki na grugi kanał oraz wzięliśmy się na kolejny kawalek – Klaun.
Nastepny dzien nagran to poniedziałek 07.09.2009. Może tym razem uda mi sie we wtorek zdac relacje z tego dnia.
Przepraszam Was za opoznienie.
Pozdrawiam,
Lodzia.
SRODA
Sroda zapowiadała sie bardzo milo. Tego dnia wyszedłem z pracy z lekką nutą podniecenia na mysl o zbizajacym sie nagraniu. Wsiadłem wiec w samochod i umowiłem sie z Marchewa pod salą prob, w celu zapakowania sprzetu i przewiezienia go do studia. Na miejscu zdalismy sobie sprawe, ze ani ja, ani Marchewa, ani nikt po za Hipolitem nie posiada klucza do sali. Zeby było smieszniej, Hipolit wyjebał gdzies na wyjazd integracyjny i nie bylo z nim kontaktu... Nawet Witalis Witasroka - 'wlasciciel sali' :-) byl na jakiejs imprezie... BTW przyjechał jeszcze Fons, który chciał nas odwiedzic w studio. Niestety finałem tego spotkania było tylko pocałowanie klamki. Spotkanie przełożyliśmy na czwartek i z lekką nutą wkurwienia wrociliśmy do domu…
CZWARTEK
W czwartek udało mi się skontaktowac z Witalisem, który obiecał użyczyć swojego klucza. Tego dnia nic mnie nie podniecało, cały czas czułem ze cos się znowu spierdoli… Na szczescie w sali grał akurat inny zespol, wiec mogliśmy spokojnie zapakowac sprzet i przewiesc do studia.
W studio zaczeliśmy naturalnie od podlaczenia pieca, paczki itp. Spedzilismy troche czasu nad ‘ukręceniem’ odpowiedniego brzmienia. Efekt jest zadowalajacy. Nie jest to czyste heavy. Wiecej tu hardrock’a, młodzieńczego buntu, ‘chłopackiego’ troche punkowego grania :-)
Jednocześnie brzmienie dosc selektywne i nawet w riffach bardziej metalowych sprawdza się bardzo dobrze.
Zaczelismy nagrywanie od Zupy Kalafiorowej, nastepnie Wampirzycy. Zrobiliśmy troche jednego i drugiego. Potem pojechałem do pewnego warszawskiego klubu spotkac się z Zenkiem, który wrócił własnie z urlopu i miałem niesamowita ochotę się z nim wyściskać :-)
PIĄTEK
Zaczeliśmy nagrywac o 18:00. Tego dnia odwiedzil nas Lesio z Fonsem. Zaczalem nagrywac kolejny kawalek – Czolg.
SOBOTA
Zaczeliśmy po 12:00. Nagrywałem wspomniane wczesniej kawalki na grugi kanał oraz wzięliśmy się na kolejny kawalek – Klaun.
Nastepny dzien nagran to poniedziałek 07.09.2009. Może tym razem uda mi sie we wtorek zdac relacje z tego dnia.
Przepraszam Was za opoznienie.
Pozdrawiam,
Lodzia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)